VW Transporterem uciekał przed policją, potrącił funkcjonariusza, uszkodził radiowóz, padły strzały. Po kilku godzinach 18-latek stawił się na komendzie.
Do scen niczym z taniego filmu akcji doszło około 2:00 w nocy w czwartek 30 listopada. Policyjny patrol w miejscowości Malawa pod Rzeszowem próbował zatrzymać do kontroli białego Volkswagena Transportera.
Zobacz też: Pościg za skradzionym Volkswagenem T5 – złodziej zmarł w szpitalu
Jednak kierujący furgonem mężczyzna zaczął na widok policyjnych sygnałów uciekać. Po pewnym czasie funkcjonariusze zauważyli poszukiwany pojazd w okolicach miejsca zamieszkania właściciela „blaszki”.
W pobliżu domu policjanci zablokowali Transportera, ale kierowca nie otworzył drzwi auta i gwałtownie wycofał potrącając jednego z funkcjonariuszy i uszkadzając radiowóz. Wtedy doszło do oddania strzałów w kierunku uciekającego Volkswagena, który kilkaset metrów dalej został porzucony, a mężczyzna zbiegł pieszo.
Ostatecznie poszukiwania z wykorzystaniem psa tropiącego nie przyniosły skutku, jednak około godziny 14:00 tego samego dnia 18-latek z gminy Krasne sam stawił się na komisariacie. Co było przyczyną takiego zachowania mężczyzny, jeszcze nie ustalono, ale za swoje zachowanie na pewno będzie musiał odpowiedzieć przed sądem.
Źródło zdjęć: Policja