MAN Truck & Bus Polska zorganizował dla mediów testy modelu TGE 4×4 na torze off-road a elektryczny eTGE wygrywał wyścigi na 1/4 mili.
Na początku czerwca MAN Truck & Bus Polska zaprosił w okolice Książa Wielkopolskiej przedstawicieli branżowych mediów, aby zaprezentować, jak radzą sobie różne warianty dostawczego TGE.
Wśród testowanych samochodów znalazły się różne wersje TGE z napędem na obie osie oraz w pełni elektryczny eTGE.
MAN TGE 4×4 – stały napęd na obie osie
Produkowany w Białężycach pod Wrześnią MAN TGE 4×4 dostępny jest z dwoma wariantami mocy silnika, 140 KM oraz 177 KM przy czym tylko ta mocniejsza może współpracować zarówno ze standardową 6-biegową manualną skrzynią lub opcjonalnym 8-stopniowym” automatem”.
Montowany poprzecznie 4-cylindrowy turbodiesel o pojemności 1968 ccm w przypadku 140-konnego wariantu generuje 340 Nm dostępny w zakresie 1600-2250 obr./min.
W przypadku topowej wersji jednostki EA 288 Nutz kierowca ma do dyspozycji aż 410 niutonometrów maksymalnego momentu obrotowego do wykorzystania od 1500 do 2000 obr./min.
Zobacz też: MAN TGE 4×4 dla GOPR Bieszczady z zabudową VVan Grabowski
Próby terenowe odbywały się na terenie toru off-road, gdzie można było sprawdzić, jak fabryczny układ 4×4 radzi sobie np. na muldach lub stromych podjazdach o kamienistym czy piaszczystym podłożu.
Muszę zaznaczyć, że systemy ESP, ASR i ABS dobrze „dogadywały się” z układem 4×4 i dzielnie pokonywały nierówności na seryjnych wielosezonowych oponach Continental VanContact 4Season.
Jedynie w przypadku jednej skrzyniowej doki ze zdjęcia obok zamontowane było ogumienie o bardziej terenowym bieżniku, dokładniej Matador Izzarda A/T 2.