Przewożący deski furgon był w fatalnym stanie technicznym – nieusłuchany kierowca Iveco Daily z mandatem 2050 zł i rachunkiem za lawetę.
„Kiedyś tak się jeździło” – takiego sformułowania użył podczas pierwszej kontroli 64-letni mieszkaniec okolic Suchej Beskidzkiej. Kierowane przez niego Iveco Daily zostało zatrzymane na ulicy Role w poniedziałek 19 kwietnia z powodu braków w oświetleniu pojazdu.
W trakcie szczegółowego sprawdzania stanu technicznego dostawczaka okazało się, że w „Dajlaku” opony były mocno zużyte, a do tego w układzie oświetlenia sprawna była tylko jedna żarówka, a dokładniej przednich świateł mijania!
Ponadto policjanci zwrócili uwagę na wystające poza tylny obrys pojazdu na 0,5 metra deski bez jakiegokolwiek oznaczenia.
Zobacz też: Wyższe mandaty w Niemczech za prędkość – nawet do 800 euro
Oczywiście minimalny prześwit także został zauważony przez mundurowych, ale nie sprawdzali oni na miejscu kontroli czy to wina znacznego przekroczenia DMC pojazdu czy usterki lub nadmiernego zużycia zawieszenia.
Do tego okazało się, że Iveco Daily już wcześniej miało zatrzymany dowód rejestracyjny i jest niedopuszczone do ruch.
Ostatecznie 64-latek otrzymał mandaty za złamanie zakazu jazdy oraz brak oznakowania wystającego ładunku w odpowiedni sposób.
Funkcjonariusze „drogówki” zakazali kierowcy dalszej jazdy i zasugerowali przeładowanie ładunku. Do tego mundurowi radzili, aby przewieźć lawetą dostawczaka do warsztatu, gdzie uzyska on też po naprawach przegląd techniczny.
Zobacz też: Test: Ford Transit L5 – na międzynarodówkę (wideo, zdjęcia)
Niestety, chwilę po tym, jak patrol „drogówki” odjechał z miejsca kontroli 64-latek wsiadł do kabiny i odjechał w dalszą drogę. Kilkaset metrów dalej w Stryszawie nieusłuchany kierowca ponownie został zatrzymany przez policjantów – tym razem zostały wypisane kolejne mandaty karne za niezastosowanie się do wcześniejszych poleceń.
Przy okazji dopilnowano, aby zdezelowana „blaszka” odjechała już na lawecie. Ostatecznie krnąbrny kierowca busa zakończył dzień mandatami w łącznej wysokości 2050 złotych.
Źródło zdjęć: Policja