Test: Renault Trafic 2.0 dCi 170 EDC – X82 po liftingu (wideo, zdjęcia)

Test: Renault Trafic 2.0 dCi 170 EDC – X82 po liftingu (wideo, zdjęcia)

Odświeżone Renault Trafic 2.0 dCi 170 EDC ma większy silnik z „automatem”, ale spala podobnie ilości paliwa jak poprzednia wersja z jednostką 1.6 dCi.

Obecna na rynku od 2014 roku III generacja Renault Trafic doczekała się w ubiegłym roku faceliftingu.

W ramach kuracji odmładzającej przeprojektowany został m.in. pas przedni z nowymi reflektorami ze światłami do jazdy dziennej LED a grill otrzymał w serii chromowaną górną listwę ozdobną.

Reklama

Renault Trafic 2.0 dCi z nadwoziem L2 jest dłuższe od L1 aż o 40 centymetrów, co widać najbardziej po przestrzeni na bagaże.

Zmodernizowana „X82-ka” dalej dostępna jest np. jako furgon z dwoma rozstawami osi i dwoma wysokościami dachu.

Jednak znaczną popularność Trafic III generacji zawdzięcza osobowym minibusom.

Akurat na polskim rynku typoszereg X82 często używany jest do międzynarodowych przewozów pasażerskich a także jako pojazdy przystosowane do transportu osób starszych i niepełnosprawnych jeżdżących na wózkach inwalidzkich.

Zobacz też: Facelifting Renault Trafic X82 – z silnikiem 2.0 dCi i przekładnią EDC

Ostre kształt reflektorów ze światłami do jazdy dziennej LED to cecha wspólna zarówno Trafica, jak i większego modelu Master, który również w 2019 roku przeszedł kurację odmładzającą.

Testowy egzemplarz to najlepiej wyposażona wersja SpaceClass, która pojawiła się w polskiej ofercie pod koniec 2017 roku.

Prezentowany na zdjęciach i załączonym powyżej filmie pojazd to – będąc precyzyjnym – odmiana Grand SpaceClass bazująca na nadwoziu L2.

Już w standardzie ten luksusowy wariant Trafica obuty został w 17-calowe obręcze ze stopów lekkich, czy przyciemniane szyby w tylnej części nadwozia (współczynnik przyciemniania 90%).

Subtelne zmiany we wnętrzu i irytujące niedociągnięcia

Obszyta skórą czteroramienna kierownica dobrze leży w dłoniach. Kolejny plus należy się za dwuosiową regulację. Niestety, wskaźnika temperatury płynu chłodzącego ciągle próbuje zastąpić niebieska kontrolka.

O ile z zewnątrz styliści Renault pokusili się o delikatne zmiany designu, to wewnątrz w zasadzie ciężko dojrzeć jakiekolwiek zmiany na pierwszy rzut oka.

W zasadzie to miałem nieodparte wrażenie, że siedzę w poprzedniej generacji Opla Vivaro Tourer, którego miałem okazję przetestować w jeszcze w 2018 roku.

Zatem dalej można ponarzekać na przeciętnej jakości materiały wykończeniowe na desce rozdzielczej z przyciskiem aktywacji/dezaktywacji czujników parkowania, który wygląda jakby nie był montowany w fabryce poważnego koncernu a na szybko u lokalnego dealera przez praktykantów z „mechanika”.

W ten opcjonalny uchwyt próbowałem wsadzić jakiś telefon, ale nikt ze znajomych nie miał tak małego wyświetlacza…

Do tego w testowym Traficu zamontowano opcjopnalny uchwyt do smartfona, który potrafi objąć urządzenia o przekątnej ekranu maksymalnie do 4,7 cala.

Wielka szkoda, że nie dało się tego poprawić przy faceliftingu, bo przecież taki uchwyt kupiony za 90 złotych np. w sklepie internetowym, może utrzymać i 5,5 calowego smartfona dając sobie radę również z mniejszymi czy większymi telefonami.

Sam mam takie akcesorium i sobie chwalę a kosztowało niecałe 100 złotych, natomiast Renault życzy sobie za ten mało przydatny kawałek plastiku aż 250 złotych brutto!

Zobacz też: Test: Opel Vivaro Tourer – minibus klasy business? (wideo, zdjęcia)

Dwa indywidualne fotele w drugim rzędzie to element pakietu SIignature, który wymaga także zamówienia tapicerki Riviera z bydlęcej skóry.

Prezentowany Trafic SpaceClass to 7-osobowa wersja (układ 2+2+3) i w takiej konfiguracji rzeczywiście można podróżować na dalszych trasach.

Jedynie osoba siedząca pośrodku w ostatnim rzędzie mogłaby odczuwać mniejszy niż reszta pasażerów komfort.

Ponadto według potrzeb można odwrócić środkowe fotele przodem lub tyłem do kierunku jazdy a i składany stolik można dopasować do aktualnej konfiguracji kabiny pasażerskiej.

Zamontowane w podłodze prowadnice ułatwiają całą procedurę, chociaż lepiej przećwiczyć zmianę umiejscowienia foteli na spokojnie przy dziennym świetle.

Dzięki systemowi szyn możemy zmienić aranżację wnętrza Grand SpaceClass, a nawet całkowicie wyjąć z auta wszystkie lub część foteli w drugim i trzecim rzędzie.

W standardzie Grand SpaceClass posiada gniazdo zasilające USB i 220V przy drugim rzędzie siedzeń, dzięki czemu można w trakcie jazdy podładować smartfona, czy komputer.

Niestety, kiedy silnik jest wyłączony gniazdo 220V pozbawione zostaje także prądu, ale za to ledowe lampki na suficie skutecznie doświetlają wnętrze minibusa na każde żądanie.

Po otwarciu tylnej klapy uzyskujemy wygodny dostęp do sporej przestrzeni na bagaże pasażerów. Załadunek ciężkich turystycznych walizek i plecaków ułatwia mieszczący się na wysokości 552 milimetrów próg załadunkowy.

2.0 dCi 170 KM, czyli silnik M9R zamiast R9M

Głęboko schowany pod maską silnik 2.0 dCi 170 posiada łańcuch rozrządu oraz jedną turbosprężarkę VGT. Trafic z tym motorem występuje wyłącznie z dwusprzęgłową automatyczną przekładnią EDC.

Facelifting X82 przyniósł jedną bardzo istotną zmianę w gamie jednostek napędowych.

Dotychczas III generacja Renault Trafic występowała z jednostkami 1598 ccm z rodziny R9M z jedną lub dwoma turbosprężarkami.

Teraz w ramach modernizacji pod maskę X82 trafiła 2-litrowa jednostka wysokoprężna z jedną turbiną o zmiennej geometrii łopatek.

Nowy turbodiesel to tak naprawdę zmodernizowana konstrukcja z rodziny M9R, która występuje także m.in. w osobowych modelach Talizman czy Espace a wcześniej można ją było spotkać w… Traficu II generacji (typoszereg X83).

Spełniająca najnowsze normy spalin 4-cylindrowa jednostka o pojemności 1997 dostępna jest w użytkowych odmianach Renault Trafic w wariantach mocy 120 KM, 146 KM oraz 170 KM, jednak bazowy 95-konny motor to dalej jednostka 1.6 litra z rodziny R9M.

W przypadku wersji SpaceClass oraz Grand SpaceClass klienci mają do wybory wyłącznie dwie najmocniejsze wersje: 146 KM i 170 KM.

Dwusprzęgłowa skrzynia EDC działa bardzo sprawnie wyręczając kierowcę w trakcie jazdy zwłaszcza w mieście. Oczywiście można manualnie wrzucić wyższy bieg lub zredukować przełożenie, ale w większości przypadków jest to zbyteczne – ten automat działa naprawdę sprawnie!

Pod maską testowego minibusa zamontowano topowy silnik, który występuje seryjnie tylko z dwusprzęgłową automatyczną skrzynią biegów EDC (z ang. Efficient Dual Clutch).

W skrócie można opisać działanie tej 6-stopniowej przekładni tak: jedno sprzęgło obsługuje biegi nieparzyste, a drugie parzyste.

Dzięki temu zmiana biegów przebiega bardzo szybko, a co za tym idzie samochód bardzo sprawnie przyspiesza, ale też redukcje odbywają się bez zbędnej zwłoki.

Można by rzec, że potencjał silnika 2.0 dCi generującego 380 Nm przy 1500 obrotach wału korbowego na minutę jest bardzo dobrze wykorzystywany przez przekładnię EDC.

Ponadto w trakcie jazd średnie spalanie kształtowało się na poziomie 8,5 litra oleju napędowego, co uznać trzeba za znakomity wynik, zwłaszcza, że minibus Renault potrafi się rozpędzić do niemal 180 km/h a sprint do „setki” zajmuje około 11 sekund.

Zobacz też: Test: Peugeot Traveller 2.0 BlueHDi – z bajerami (wideo, zdjęcia)

Jednocześnie wypada dodać, że 2-litrowy turbodiesel wyposażony został nie tylko w filtr cząstek stałych, ale też w układ oczyszczania spalin SCR z płynem AdBlue, którego zbiornik ma pojemność 24,7 litra.

Natomiast bak paliwa mieści aż 80 litrów oleju napędowego. Oznacza to, że zatankowany pod korek Trafic 2.0 dCi 170 potrafi przejechać niemal 1000 kilometrów bez wizyty na stacji!

Renault Trafic III po faceliftingu – cennik i wyposażenie

Na polskim rynku Renault Trafic X82 po faceliftingu wycenione zostało od 78 600 złotych netto/96 678 brutto. Ale uwaga: chodzi w tym przypadku o furgon L1H1 z jednostką R9M o pojemności 1.6 litra i mocy 95 KM.

W tej cenie otrzymamy „blaszkę” z reflektorami Full LED, port USB i gniazdo 12 V na środkowej konsoli, stalowe 16-calowe obręcze, czy centralny zamek z pilotem, wspomaganie z 2-stopniową regulacją położenia kierownicy oraz poduszką powietrzną dla kierowcy.

W przypadku 9-osobowych wersji z jednostką 2.0 dCi 170 KM i pakietem Pack Clim (m.in. ręcznie sterowana klimatyzacja w przedniej części pojazdu z filtrem przeciwpyłkowym, dalej 16-calowe „stalówki”, system audio z wyświetlaczem i z pilotem sterującym umieszczonym pod kierownicą, Bluetooth, gniazdem USB x 2 oraz wejście mini jack) wersja L1 wyceniona została na 135 100 zł brutto.

Kolejne 4200 zł brutto trzeba dopłacić do dłuższej wersji nadwoziowej Grand, czyli inaczej mówiąc odmiany L2.

Warto też odnotować, że pomimo modernizacji w X82 dalej nie znajdziemy na liście choćby opcjonalnego wyposażenia aktywnego tempomatu, asystenta pasa ruchu, czy systemu kamer obejmujących swoimi obiektywami 360 stopni dookoła pojazdu.

Zobacz też: Mercedes Vito 2020 – silniki OM 654 i nowe systemy bezpieczeństwa

Cennik Renault Trafic Grand SpaceClass rozpoczyna się od 178 750 złotych brutto, ale wystarczy zamówić kilka opcji, aby cena zbliżyła się do wartości bliskich 1/4 miliona złotych…

Testowy pojazd to najbogatszy wariant Grand SpaceClass, którego ceny za silnik 2.0 dCi 170 EDC zaczynają się od 178 750 zł brutto.

Natomiast widoczny na zdjęciach i filmie egzemplarz wyceniono na… 210 470 zł brutto.

Za takie pieniądze otrzymamy np. automatyczną klimatyzację z przodu z dodatkowym układem rozprowadzającym chłód lub ciepło z ogrzewania na tylne rzędy siedzeń.

O ile w standardzie Trafica SpaceClass znalazły się prawe przesuwne drzwi, to za te o drugiej stronie pojazdu trzeba dopłacić 1600 złotych brutto.

Do tego prezentowany egzemplarz doposażono w pakiet Signature obejmujący dwa indywidualne, przesuwne i obrotowe fotele z mocowaniami Isofix w drugim rzędzie oraz trzymiejscową kanapę z 2 mocowaniami Isofix w trzecim rzędzie.

W wartym 18 900 zł brutto pakiecie standardem jest również przesuwny a w razie potrzeby wyjmowany stolik, a także boczne i kurtynowe poduszki powietrzne w pierwszym rzędzie.  Żeby jednak zamówić pakiet Signature trzeba też dodatkowo zapłacić za tapicerkę ze skóry bydlęcej (ekstra 10 900 zł brutto).

Podsumowanie

Renault Trafic III generacji to często pojazd wykorzystywany przez polskie firmy do międzynarodowego transportu osób, a i w wypożyczalniach samochodów nie należy on do rzadkości.

O ile jednak przy powyższych zastosowaniach można polecić takiego 9-osobowego minibusa, to w przypadku luksusowej odmiany SpaceClass nie ma co łudzić się, że to bezpośredni konkurent Volkswagena T6.1 Multivana, o Mercedesie klasy V nie wspominając. To po prostu nie ten poziom wykończenia wnętrza i jakości spasowania plastików!

Jednocześnie 2-litrowa jednostka z przekładnią EDC to krok w dobrą stronę i najmocniejszy argument odróżniający odświeżoną „X82-kę” od modelu sprzed faceliftingu.

Z moich obserwacji wynika, że 2.0 dCI nie tylko lepiej przyspiesza, ale zużywa nieco mniej paliwa niż najmocniejszy dotychczas stosowany silnik 1.6 dCi o mocy 145 KM.

Podziel się: