Test: Jeep Gladiator – jedyny taki pick-up (wideo, zdjęcia)

Test: Jeep Gladiator – jedyny taki pick-up (wideo, zdjęcia)
Na ścianie paki znajdziemy gniazdo
elektryczne o mocy 230 V / 400 W
z wodoodporną pokrywą. Uchwyt na pasy znajdują się w każdym kącie ładowni.

Przyznam, że kompaktowe kombi oferują lepsze parametry, ale – jak już wspomniałem na wstępie – nie jest to typowy użytkowy pick-up.

W przypadku uciągu na haku amerykańskie auto też odstaje od konkurentów. Dopuszczalna masa całkowita zestawu nie powinna przekraczać 5646 kg, czyli możemy ciągnąć przyczepę z DMC do 2721 kg.

W serii paka Gladiatora jest w pełni otwarta, jednak prezentowany egzemplarz posiadał opcjonalną potrójnie składaną pokrywę skrzyni ładunkowej Mopar za dodatkowe 5500 zł brutto.

Diesel o mocy 264 KM i 600 Nm i napęd 4×4 Selec-Trac z reduktorem

Jedyną w ofercie jednostką napędową dostępną dla Gladiatora jest turbodiesel V6 o pojemności 2987 ccm. Nie brzmi jak amerykański muscle car i według producenta osiąga „tylko” 264 KM.

Zobacz też: VW Crafter ze stałym napędem 4×4 Oberaigner – cena 9500 € netto

Jednak warto rzucić okiem na maksymalny moment obrotowy dochodzący do 600 Nm w zakresie od 1400 do 2800 obr./min. Takie parametry sprawiają, że i na trasie podczas wyprzedzania a także podczas jazdy w lżejszym czy cięższym terenie Gladiatorowi nie brakuje pary.

Dźwignia „automatu” to kawał solidnej wajchy. Po lewej stronie selektor wyboru trybu pracy systemu 4×4 Selec-Trac.

Sprint do „setki” w 8,6 sekundy ważącym z kierowcą ponad 2,5 tony kolosem? Nie ma sprawy!

Może prędkość maksymalna, która według producenta nie przekracza 177 km/h, nie robi już takiego wrażenia, ale warto pamiętać, że ten mocarny turbodiesel nie jest za to zbyt paliwożerny.

Średnie spalanie w granicach 10,5 l na 100 kilometrów jest całkiem realne do osiągnięcia.

Z „V6-tką” zblokowana jest fabrycznie 8-stopniowa automatyczna przekładnia, która w większości sytuacji drogowych – a nawet i tych off-roadowych – zazwyczaj dobrze dogaduje się z silnikiem.

Niestety, kilkukrotnie zdarzyło się, że „automat” przeciągał moment zmiany biegu z „dwójki” na „trójkę”, choć w większości przypadków gładko „zapinał” poszczególne przełożenia.

Zobacz też: Jeep Gladiator – nowy pick-up na bazie Wranglera od 2019 roku

Obok dźwigni „automatu” znajduje się selektor do obsługi systemu 4×4 Selec-Trac. I tak w położeniu 2H 100% momentu obrotowego przekazywane jest na tylną oś. Z kolei w trybie 4H AUTO mamy już załączony napęd na przednie koła i co ciekawe, można „żonglować pomiędzy 2H a 4H AUTO do prędkości 72 km/h.

Podziel się: