Warto jednak wspomnieć, że aby 4-cylindrowy silnik Diesla szybko reagował na ruchy pedału przyspieszenia, trzeba utrzymywać wskazówkę obrotomierza powyżej 1500-1600 obrotów.
Maksymalny moment obrotowy jednostki 95 Blue dCi dochodzi bowiem do 260 Nm przy 1750 obr./min.
Niestety, zbyt małe odcinki testowe nie pozwoliły mi sprawdzić, jak kształtować się może średnie zużycie paliwa.
Producent deklaruje, że 95-konny turbodiesel zadowalać się powinien spalaniem w granicach 5,5 litra oleju napędowego na każde 100 kilometrów.
Zobacz też: Test: Renault Master – kamper na bazie L2H2 (wideo, zdjęcia)
Przy okazji warto dodać, ze turbodiesle są wyposażone w 54-litrowy zbiornik paliwa, co przy dobrych warunkach na pozamiejskich trasach oznacza zasięgi na pełnym baku w granicach 1000 kilometrów.
Cennik i wyposażenie
Podczas prezentacji Renault Polska zaprezentowało cenniki, które dotyczą wyłącznie bogatej wersji wyposażeniowej Pack Clim Open Sesame.
Za 76 900 zł netto/94 587 brutto kupimy takiego nieprzeszklonego „Kangura” w wersji L1 i z silnikiem 1.3 TCe o mocy 100 KM, który wyposażony jest m.in. w manualną klimatyzację, elektrycznie regulowane szyby i elektrycznie sterowane oraz podgrzewane lusterka zewnętrzne, radio z gniazdem USB i wejściem jack, podłokietnik czy światła halogenowe ze światłami do jazdy LED.
Prezentowany egzemplarz z silnikiem 1.5 Blue dCi 95 KM to wydatek już 82900 zł netto/101 967 brutto.
Zobacz też: Citroën ë-Berlingo z zasięgiem do 275 km i ładownością do 800 kg
W aucie zamontowano sporo opcji, w tym np. uchwyt na smartfona (100 zł netto/123 brutto), system multimedialny Easy Link z 8-calowym dotykowym wyświetlaczem z Android Auto i Apple CarPlay (2900 zł netto/3567 brutto), czy kamerę cofania (900 zl netto/1107 brutto – tylko z czujnikami parkowania dostępnymi z Rear View Assist).
Podsumowanie
Nowe Renault Kangoo 2021 oferuje kilka pomysłowych rozwiązań, ale wycena wersji Pack Clim Open Sesame dochodzi do cen dużo większej Masterki! W trakcie prezentacji na jednym ze slajdów pojawiła się cena 68 900 zł netto, ale za taką kwotę kupimy raczej 100-konnego benzynowego „Kangura” bez klimatyzacji i ze zwykłą stałą przegrodą ze słupkiem B.
I jeszcze jedna kwestia: jeżeli Kangoo III wydawać się będzie komuś za drogie, to Renault oferuje w Polsce model Express Van, czyli Dacię Dokker po większym faceliftingu. Dwa małe miejskie vany w ofercie jednego importera? Dzięki temu francuska marka jeszcze mocniej ugruntuje swoją pozycję w rankingach sprzedaży pojazdów dostawczych. No bo przecież wyłącznie o słupki w tabelkach chodzi, nieprawdaż?