Reklama

Ford Transit Custom – pierwsza jazda miękką hybrydą (wideo, zdjęcia)

Ford Transit Custom – pierwsza jazda miękką hybrydą (wideo, zdjęcia)

Ford Transit Custom mHEV to pierwsza miękka hybryda w segmencie średnich aut dostawczych. Jak jeździ się takim furgonem L1H1 z silnikiem 2.0 EcoBlue 185 KM?

Na początku października miałem okazję brać udział w prezentacji najnowszych wersji Forda Transita i mniejszego Transita Customa. Pierwszym modelem, którym jeździłem był odświeżony Transit L4H3 z topowym 185-konnym turbodieslem a link do tego materiału znajduje się poniżej.

Zobacz też: Ford Transit 2.0 EcoBlue 185 KM – pierwsza jazda (wideo, zdjęcia)

Reklama

Drugim autem, którym jeździłem po szwedzkich drogach był mniejszy Transit Custom mHEV. Pojazd ten napędzał nowy 185-konny silnik 2.0 EcoBlue, który wspomagany był przez 48-woltową instalację elektryczną z litowo-jonową baterią.

Miękka hybryda z pakietem Sport

Ford Transit Custom zaprezentowany został oficjalnie w 2012 roku. Produkowany w tureckich zakładach Gölcük. Warto też dodać, że samochód ten zdobył tytuł International Van of the Year 2013.

Prezentowany Ford Transit Custom mHEV to furgon L1H1 z opcjonalnym pakietem Sport, w skład którego wchodzą m.in. boczne pasy po obu stronach auta.

W drugiej połowie 2017 roku Transit Custom oraz jego osobowa wersja Tourneo Custom doczekały się faceliftingu.

Odświeżony pas przedni z nowym grillem czy nowoczesne systemy wspomagające kierowcę, to tylko część zmian wprowadzonych w ramach faceliftingu.

We wnętrzu pojawiła się całkowicie przeprojektowana deska rozdzielcza bez całej tej klawiatury pod środkowym wyświetlaczem. Ponadto w kabinie zauważyć też można nową kierownicę a w opcji pojawił się 8-calowy dotykowy ekran systemu multimedialnego SYNC3.

Zobacz też: Ford Transit Custom przeszedł facelifting – w salonach od 2018 roku

Deska rozdzielcza w górnej części kryje trzy otwarte schowki. Ten przed kierowcą oferuje gniazdo 12V oraz port USB. Plus za fotel kierowcy z 8-stopniową regulacją to fabryczny element wyposażenia każdego Tourneo Custom.

Egzemplarz, którym jeździłem po Szwecji to bogato wyposażony furgon L1H1 z pakietem Sport.

Wnętrze tej miękkiej hybrydy nie różni się niczym od zwykłych odmian ze zwykłym turbodieslem.

Kierowca znajdzie tutaj niezłe rozplanowanie zegarów oraz sporo miejsca na kubek z kawą czy butelkę wody. Bardzo pomocnym rozwiązaniem jest wąska kieszonka po prawej stronie dźwigni zmiany biegów.

Po wykonaniu swojego zadania lewa stopa nie ma gdzie solidnie oprzeć się w oczekiwaniu na kolejne wciśnięcie sprzęgła.

Może jakość plastików nie jest zła, ale czasem można było usłyszeć nieprzyjemny dźwięk z okolic środka deski rozdzielczej.

Przyznam, że po raz kolejny jeżdżąc Transitem Custom miałem problem z ułożeniem lewej stopy po wciśnięciu sprzęgła.

To znaczy już po zmianie biegu nie za bardzo miałem pomysł, gdzie powinna spoczywać moja stopa, bo podnóżek… No w zasadzie to tam nie ma podnóżka.

Transit Custom mHEV – przestrzeń ładunkowa

Ładownia Forda Transita Custom L1H1 pomieści do trzech europalet. Podczas jazd testowych na pace znajdowało się obciążenie wynoszące około 600 kg.

Paka miękkiej hybrydy oferuje dokładnie taką samą przestrzeń, jak dotychczas.

Furgon L1H1 ma kubaturę 6 metrów sześciennych.

Maksymalna długość paki to 2554 mm, a jej wysokość to 1406 mm. Z kolei w najszerszym miejscu ładownia Transita Custom mHEV ma 1775 mm, ale pomiędzy tylnymi nadkolami ta odległość zmniejsza się do 1392 mm.

Zobacz też: Test: Ford Tourneo Custom 2.0 EcoBlue – SPORTowy bus (wideo, zdjęcia)

Boczne przesuwne drzwi otwierają się i zamykają bez zbędnych oporów.

Prezentowany na zdjęciach i filmie egzemplarz miał 2,9 tony DMC oraz ładowność na poziomie 806 kg (już po uwzględnieniu ważącego 75 kg kierowcy).

Poza tylnymi skrzydłami, które standardowo po zwolnieniu ogranicznika przy 90° otwierają się do 180°, Transit Custom L1H1 wyposażony jest w prawe przesuwne drzwi.

Dzięki szerokości 1030 mm wejdzie tamtędy europaleta. Wysokość otworu bocznego to z kolei 1324 mm.

I jeszcze jedno. Widoczne na zdjęciach 18-calowe alufelgi, które wchodzą w skład pakietu Sport są dostępne wyłącznie dla wersji 290 (czyli 2,9 tony DMC).

Jeżeli jednak będziemy potrzebować większej ładowności i zarazem większego DMC, to zamówić można serię 320 (3,2 tony DMC), ale wtedy zamiast 18-calowych obręczy ze stopów lekkich dostaniemy w pakiecie Sport już tylko 17-calowe alufelgi.

2.0 EcoBlue Hybrid – 185 KM i 415 Nm

A teraz najciekawsze! W ramach przystosowania gamy jednostek napędowych do normy Euro 6 w 2016 roku Ford zastąpił silniki 2.2 TDCi z rodziny Puma całkowicie nowymi 2-litrowymi jednostkami 2.0 EcoBlue z serii Panther.

Te 4-cylindrowe turbodiesle z aluminiową głowicą, żeliwnym blokiem silnika oraz z układem SCR i wtryskiem AdBlue występowały w wariantach mocy 105, 130 oraz 170 KM.

Zamontowany poprzecznie silnik Panther o pojemności 1996 ccm i mocy 185 KM połączono z 48-woltową instalacją elektryczną.

Teraz przy okazji wprowadzenia nowej jeszcze bardziej restrykcyjnej normy Euro 6d TEMP Ford zmodernizował silniki 2.0 EcoBlue.

Modyfikacjom poddany został m.in. układ wtrysku paliwa, który potrafi wytworzyć teraz ciśnienie do 2200 barów (wcześniej 2000 barów).

Dodatkowo sztab inżynierów obniżył tarcie wewnętrzne silnika zastępując aluminiowe tłoki nowymi odlanymi ze stali.

Dodatkowo wprowadzono 185-konny wariant, który dostępny będzie jako pierwszy w całym segmencie w tzw. odmianie mild hybrid.

Zobacz też: Ford Transit Custom z silnikiem 2.0 EcoBlue o mocy 185 KM

W trakcie jazd testowych miałem okazję przetestować Transita Customa mHEV. Nowy turbodiesel osiąga 185 Km przy 3500 obr./min. oraz osiąga 415 Nm w zakresie od 1750 do 2750 obr./min.

Jednostka turbodiesla wspomagana jest w trakcie przyspieszania a nawet podczas normalnej jazdy energią zmagazynowaną w litowo-jonowej baterii o pojemności 10 Ah o napięciu znamionowym 48 V. Energia z akumulatora służyć może także do zasilania urządzeń pokładowych.

W testowym furgonie zamontowana była 6-biegowa skrzynia manualna, która przekazuje moment obrotowy na przednie koła.

Z kolei doładowywanie akumulatora odbywa się za każdym razem kiedy odejmiemy nogę z pedału przyspieszenia, do czego na początku trudno się przyzwyczaić.

Wtedy jednak do gry wkracza BIGS (z ang. Belt-driven integrated starter/generator), czyli po naszemu napędzany paskiem zintegrowany rozrusznik/generator, który zastąpił konwencjonalny alternator.

Jak już wspomniałem, po każdym odjęciu nogi z pedału przyspieszenia samochód jest lekko przyhamowywany przez system rekuperacji. Niestety, kierowca nie ma jednak żadnej możliwości dostosowania mocy działania tego układu odzyskującego energię podczas spowalniania, co może być lekko problematyczne np. na mocno oblodzonych krętych drogach.

Usprawniono też działanie systemu Start-Stop. Przykładowo podczas dojeżdżania do świateł przy wciśniętym sprzęgle silnik potrafi się sam wyłączyć przy prędkości poniżej 12 km/h.

Według producenta, taka miękka hybryda pozwoli zaoszczędzić w typowo miejskiej jeździe nawet do 8% spalanego paliwa. Ford podaje, że taka „blaszka” L1H1 zużywać ma średnio 7,2 litra oleju napędowego na 100 kilometrów (według cyklu WLTP).

Zobacz też: WLTP w samochodach dostawczych od 1 września 2019 roku

Niestety, nie dane było mi „przepalić” całego zbiornika paliwa, abym mógł podać swój wynik, ale obserwując dane z komputera pokładowego muszę być lekko sceptyczny, co do tych 7 litrów z małym okładem.

Podsumowanie

Ford Transit Custom mHEV wraz z odmianą Plug-In Hybrid otrzymały w drugiej połowie listopada tytuł International Van of the Year 2020.

W przypadku miękkiej hybrydy na pewno lepiej sprawdzi się w mieście niż na trasie. I nie chodzi tu o niedostatki mocy czy dostępność momentu obrotowego jednostki napędowej!

Po prostu, aby wspomagany energią z 48-woltowego akumulatora silnik wykazał się niższym spalaniem należy poruszać się w typowo miejskim ruchu często wykorzystując układ Start-Stop. Czy jednak rzeczywiste spalanie na poziomie nieco ponad 7 litrów jest możliwe?

Na polskim rynku Ford Transit Custom 2.0 EcoBlue Hybrid pojawi się w pierwszej połowie 2020 roku, ale zamówienia na pierwsze wersje (Kombi M1 oraz Kombi-Van M1) można składać już teraz.

Mam niebawem będę miał możliwość sprawdzenia tej miękkiej hybrydy w dłuższym teście i wtedy zweryfikuję te deklaracje dotyczące realnego spalania w naszych warunkach drogowych.

 

Podziel się: